dynia

deser z dyni

Mus z dyni

  Kupiłam ogromną bo 5 kilogramowa dynie. Piękny okaz i wobec tego już mam wiele planów. Sezon na dynie zaczynam…

budyń z dyni bez glutenu

Przepyszny budyń z dyni bez glutenu

Ogromna, bo blisko 4,5 kg, dynia czekała na mnie w spiżarni od jakiegoś czasu. Nie brałam się za nią od razu, bo z dynią jest tak, że jak się już ją zaczepi i otworzy trzeba ją „zużyć” w ciągu kilku dni. Nie da się schować na dwa tygodnie do lodówki i częstować się jak masłem, bo zacznie żyć swoim życiem. Jedyne wyjście to zjeść, przetworzyć lub zamrozić. Tak oto męczę moją rodzinę tą wielką dynią…

dżem z dyni

Przepyszny dżem z dyni i jabłek. Jak u babci.

Przyszła wiosna, więc wzięłam się za porządki. Dla blogerki kulinarnej wcale nie znaczy to, że musi przewietrzyć szafy w garderobie. Na pierwszy ogień idzie spiżarnia i lodówka, a w szczególności zamrażarka! Jest to świetna okazja, aby sobie przypomnieć, jakie skarby skrywają te wielkie białe skrzynki. A ile miejsca się przy tym zwalnia dla świeżych warzyw i owoców, którymi latem obrodzą sady i ogrody.

Po szybkim przeglądzie zamrożonych zapasów zorientowałam się, że posiadam spore pokłady niewykorzystanej dyni. Wspaniałe znalezisko, które nie może się zmarnować! No to teraz trzeba się zastanowić, co z niej zrobić.

Kandyzowana dynia nie tylko do keksa

Kandyzowana dynia nie tylko do keksa

Kandyzowana dynia powstała już jakiś czasem i zupełnie o niej zapomniałam. Przygotowałam ją z myślą o świątecznym keksie i czekała w słoiku na swoją kolej. Nawet zdjęć nie było. Dziś się zreflektowałam, bo na keksa już jajka prawie ucieram, a na blogu jeszcze nie ma tej dyni.

ciasto z dynią

Puszyste ciasto z dynią

Cały rok czekam na czerwiec, bo są truskawki. Cały rok czekam na sierpień, bo są pomidory. Cały rok czekam na jesień, bo jest dynia!

Lubię skubać ziarenka dyni, a z jej miąższu przygotowuję różne przysmaki. Ostatnio miała miejsce taka oto historia. Posłuchajcie…

Dyniowa zupa krem na Halloween

Dyniowa zupa krem na Halloween

Jesień w pełni, chyba wszystkie liście już pożółkły i nastał czas robienia nalewek. A już za tydzień 1 listopada, czyli Dzień Wszystkich Świętych. Coraz częściej wdziera się do nas inna „tradycja”, czyli Halloween, której osobiście nie jestem miłośnikiem. Zdecydowanie wolę nasze rodzime tradycje i zwyczaje.

Mimo to, Halloween zainspirowało mnie do wykorzystania w kuchni jego najbardziej rozpoznawalnego symbolu, czyli dyni. Dlatego też kupiliśmy z Paulą dynię, zabraliśmy ja do kuchni i tak oto powstała pyszna dyniowa zupa krem. :)