Przepyszna rozeta drożdżowa z serem i rodzynkami
Ciasto drożdżowe ostatnio należy do moich faworytów. Jedna kostka drożdży się kończę i kupuję kolejną. Tym razem upiekłam drożdżową rozetę z dodatkiem sera twarogowego i słodkich rodzynek. Nadzienie wyszło bardzo treściwe i takie… bardzo serowe. Próbując pierwszy kawałek rozety, przypomniało mi się, jak to kiedyś, jeszcze w czasach szkolnych, można było natrafić na ser w drożdżówkach z serem. Dziś jest z tym różnie, dlatego bardzo lubię i polecam domowy wypiek ciast drożdżowych. W planach mam kolejne przepisy z drożdżami w roli głównej. Mam nadzieję, że też lubicie takie wypieki?
Ciasto drożdżowe:
- 500 g mąki pszennej
- 250 ml mleka
- 40-50 g świeżych drożdży
- 70 g cukru
- 100 g roztopionego masła
- szczypta soli
Masa serowa:
- 350 g twarogu
- 5 łyżek cukru
- 1 jajko
Ciasto drożdżowe zaczynamy od przygotowania zaczynu. Do niewielkiej miski wkładamy drożdże, dodajemy cukier i wlewamy ciepłe mleko. Mieszamy, aż drożdże i cukier rozpuszczą się. Dodajemy 2 łyżki mąki i mieszamy. Odstawiamy na bok i czekamy, aż zaczyn zacznie się pienić. W tym czasie przesiewamy mąkę do miski, topimy masło, a gdy zaczyn już podrośnie dodajemy go do mąki i zagniatamy. W trakcie ugniatania wlewamy masło, dodajemy cukier i sól. Ciasto należy zagnieść i przykryć ściereczką. Odstawić na co najmniej 30 minut.
Ser przełożyć do miski, dodać cukier i jajko. Masę utrzeć blenderem. Po upieczenie stwierdzam, że można dodać jeszcze 100 g rozpuszczonego masła. Masa będzie delikatniejsza. Na końcu dodać rodzynki i wymieszać łyżką.
Ciasto rozwałkować, masę serową rozsmarować, a następnie zwinąć jak roladę.
Ostrym nożem pokroić ciasto na kawałki o tej samej szerokości.
Przygotowaną formę posmarować masłem i ułożyć pokrojone kawałki. Ciasto wstawić do nagrzanego piekarnika i piec ok. 25 minut lub dłużej w temp. 180-200 ° C.
Rozeta powinna się dobrze zarumienić.
Jeszcze ciepłe ciasto drożdżowe wybornie smakuje ze szklanką mleka.
A Wy z czym lubicie je jeść??
Kiedy wracacie ? Bo tęsknie za jakpomaślanymi” przepisami… :(
i myślę że nie tylko ja… ;)
Już wróciliśmy :P
Poszłam na łatwiznę i kupiłam gotowe ciasto drożdżowe …
Porażka to moje drugie imię
Napewno przepyszne, ja dziś robię Metrowca – pierwszy raz więc proszę kciuki trzymać. Chodź nie ma w nim nic trudnego. Później się zdjęciem pochwale :)
Moja mama kiedyś piekła na każde święta metrowca. Nigdy nam się nie znudził i zawsze był taki dobry, a masę z miski łyżeczką jadłam – taka smaczna była. Niedługo też muszę przygotować :)
Oczywiście będziemy trzymać kciuki i czekamy na zdjęcia!! :)))
Ja tego metrowca odgapiam od teśiowej, ale nie wiem z czego ona masę robi czy gotuję budyń z mąki czy taki z torebki bierze. Moja będzie z torebki :) czekam aż wszystko przestygnie i się biorę z robotę :P
Moja mama i ja zawsze budyń z torebki robimy i masa wychodzi super :)
ja też robiłam z budyniu z torebki :P to miałam na myśli pisząc że moja będzie z torebki. A tak wygląda już gotowy :)
Super! I widzę, że domowa polewa czekoladowa. Jak już poleję nią ciasto, to pozostałości z rondla nie pozwalam się zmarnować i nie uronię przy tym ani kropli.
Zazdroszczę ciacha na weekend i życzę smacznego :)
no oczywiście że domowa polewa, a jakże by inaczej :) a no dziękuję chodź ja się go nie objem tak jakbym chciała. Miłego weekendu :)