Pieczona kaczka po azjatycku z makaronem
Nie wiem, czy wiecie, ale drób w Polsce to jedno z najpopularniejszych mięs. W naszym domu również pojawia się od czasu do czasu, ponieważ świetnie nadaje się do przygotowania potraw z różnych części świata.
Odkąd Paula przeszła na dietę wegetariańską, to mam więcej okazji, aby eksperymentować z mięsem w kuchni. Nie planuję porzucenia mięsa na rzecz kotletów sojowych więc mam teraz więcej okazji ku temu, aby przygotowywać tylko takie dania z mięsa, na jakie mam ochotę.
Dlatego dzisiaj będzie przepis na kaczkę po azjatycku z makaronem ryżowym. Jest do moja własna wariacja na temat kuchni chińskiej. Bardzo fajne połączenie składników, smaków i zapachów, które powinno Was zachęcić do kulinarnych eksperymentów z wykorzystaniem mięsa drobiowego. :)
Składniki:
– 400 g piersi z kaczki
– 100 ml sosu sojowego
– 1 łyżka sosu rybnego
– 1 ostra papryczka, umyta, posiekana
– 1 łyżka imbiru suszonego
– 4-5 posiekanych ząbków czosnku
– sok z 1 limonki
– 300 g pieczarek
– 1 por pokrojony w paski
– 3 marchewki pokrojone w paski
– 1 czerwona cebula
– makaron ryżowy
Sposób przygotowania:
- Przygotowując nasze azjatyckie danie musimy w pierwszej kolejności zająć się kaczką. Najpierw oddzielamy skórę od mięsa, a następnie mięso kroimy w niewielkie paski. Piersi pokrojone w paseczki przekładamy do miski.
- Teraz przygotujemy marynatę. Do miski dodajemy 100 ml sosu sojowego, łyżkę sosu rybnego, a także imbir oraz posiekany czosnek. Całość skrapiamy sokiem z jednej limonki.
- Mięso obtaczamy w marynacie i odstawiamy na ok. 40 minut.
- W międzyczasie przygotowujemy warzywa. Marchewkę i pora kroimy w cienkie paski. Cebulę siekamy w piórka.
- Na rozgrzany olej wrzucamy pieczarki pokrojone w niewielkie kawałki i podsmażamy.
- Gdy pieczarki będą „w sam raz”, dodajemy do nich mięso z kaczki i całość smażymy przez chwilę.
- Na patelnię wrzucamy pokrojone warzywa oraz posiekaną ostrą paprykę chili (wraz z pestkami). Całość podsmażamy przez kilka minut, aż warzywa zmiękną.
- Makaron ryżowy przekładamy do miski i zalewamy gorącą wodą. Odstawiamy go na kilka minut, aż będzie giętki i gotowy do spożycia.
- Na talerzu układamy makaron. Na wierzch wykładamy warzywa i mięso z kaczki. Całość skrapiamy jeszcze odrobiną soku z limonki. Gotowe!
Fakty i mity na temat drobiu
Jak zapewne wiecie, polskie mięso drobiowe jest bardzo cenione za granicą. W 2015 roku na zagraniczne rynki trafiło blisko 909 tysięcy ton drobiu, czyli 42 proc. produkcji. To liczba, która robi wrażenie.
Niestety mięso drobiowe boryka się z kontrowersjami dotyczącymi obiegowej opinii, co do powszechności antybiotyków w drobiu. Takie postrzeganie tego mięsa nie jest niczym niezwykłym również w naszym kraju. Dlatego warto raz na zawsze rozprawić się ze szkodliwymi mitami.
Mięso drobiowe jest smaczne, łatwe do przygotowania i zdrowe – stanowi źródło pełnowartościowego białka i nasyconych kwasów tłuszczowych. W domowej kuchni drób ceniony jest za łatwość w obróbce, mnogość możliwości podania i uniwersalny, schlebiający gustom wszystkich domowników smak.
Bardzo ważny jest również proces pakowania i dystrybucji mięsa (nie tylko drobiowego). Polacy najchętniej kupują mięso w sklepach osiedlowych, gdzie znajoma sprzedawczyni doradzi, który kawałek mięsa wybrać. Równie chętnie kupujemy mięso w firmowych, tradycyjnych sklepach spożywczych bądź na bazarkach.
Okazuje się, że wciąż niewielu konsumentów sięga po mięso pakowane, które jest najczęściej dostępne w super i hipermarketach. Tymczasem większość mięsa dostępnego na rynkach europejskich jest sprzedawana właśnie w formie porcjowanej na tackach.
Należy jednak pamiętać, że proces pakowania i dystrybucji mięsa w tackach pozwala zachować najwyższe standardy higieny i bezpieczeństwa. Poniżej bardzo ciekawa informacja, jaką podaje Krajowa Rada Drobiarstwa – Izba Gospodarcza na temat mięsa w tackach:
Najbezpieczniejszym wyborem jest mięso pakowane przez producenta, które posiada dokładne dane o partii produkcyjnej, dacie ważności oraz właściwościach produktu. W ten sposób możemy zidentyfikować hodowcę i stado, z którego pochodzi surowiec. Hermetyczne opakowanie stanowi zabezpieczanie przed zabrudzeniem i bakteriami, a stosowany przez producentów system kontroli bezpieczeństwa żywności HACCP pozwala na prześledzenie warunków chowu, w tym informacji związanych z dobrostanem zwierząt czy jego żywieniem.
Dzięki precyzyjnym oznaczeniom i kompleksowemu systemowi kontroli można mieć pewność, że prawidłowo oznakowane mięso dostępne w sklepach jest bezpieczne.
Pakowanie mięsa w atmosferze modyfikowanej (MAP) albo bez dostępu powietrza (vacuum) umożliwia wydłużenie okresu przydatności do spożycia bez konieczności stosowania konserwantów i innych sztucznych substancji. Okres kontaktu z atmosferą jest skrócony do minimum, a warunki, w jakich znajduje się produkt, hamują rozwój bakterii. Dzięki nowoczesnym technologiom mięso w naturalny sposób zachowuje dłużej świeżość i właściwą barwę.
Kolejnym krzywdzącym mitem jest stosowanie hormonów w celu przyspieszenia cyklu rozwojowego kurcząt. Sam również często spotykałem się z tego rodzaju opiniami. Budziły one u mnie pewne obawy, czy powinienem kupować mięso drobiowe i podawać je do jedzenia wszystkim domownikom.
Okazuje się jednak, że od wielu lat zarówno prawo europejskie jak i polskie surowo zabraniają stosowania hormonów w celu przyspieszenia hodowli kurcząt. Za nieprzestrzeganie zakazu, grożą surowe kary. Stosowanie hormonów jest zabronione prawnie i jest nieopłacalne z punktu widzenia biznesowego.
Prawdą jest, że cykl dojrzewania najpopularniejszej obecnie rasy – broilerów, jest dużo krótszy niż ich poprzedników, ale wynika to z czegoś innego. Jest to cecha genetyczna tej odmiany kurczaków.
Drób nie taki straszny, jak go malują
Mam nadzieję, że w tym krótkim wpisie udało mi się obalić kilka mitów na temat mięsa drobiowego. Mam też nadzieję, że przepis na kaczkę po chińsku zachęci Was do częstszego wykorzystania tego rodzaju mięsa w kuchni i kulinarnych eksperymentów. W końcu na tym polega cała przyjemność z gotowania, aby próbować nowych smaków.
Jeśli macie jakieś pytania lub obawy na temat mięsa drobiowego, to podzielcie się nimi w komentarzach. Jesteśmy ciekawi Waszej opinii i otwarci na interesującą dyskusję. :)
Projekt finansowany ze środków Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego.
Raz jadłam pierś z kaczki tylko. Kupiłam jakoś przed wielkanocą, ona już była natarta przyprawami i zrobiłam tak jak kazali na opakowaniu: najpierw podsmażyłam a potem zapiekłam. Była pyszna. A do tego mus z jabłek z cynamonem i miodem mniam. Pozdro :)