Pasta z makreli wędzonej – idealna do pieczywa
Dziś piątek, weekendu początek. Gdy ja myślę o piątku, to nie staje mi przed oczami wizja wieczoru spędzonego z mężem i przyjaciółmi, tylko ryby. Wszystko przez to, że właśnie w piątek na szkolnej stołówce podawano ryby w różnej postaci, a najpopularniejsza była pasta z makreli. Tego rodzaju skojarzenie pozostanie ze mną chyba już na zawsze.
Piątek zgodnie z tradycją chrześcijańską jest dniem postnym. Nie wszyscy wiedzą, że zgodnie z tą tradycją nie powinna się jeść mięsa w każdy piątek, a nie tylko w okresie Wielkiego Postu. Mimo, że nie wszyscy poszczą, to prawie każdy lubi jeść ryby.
W związku z tym, że ryba jest smaczna i zdrowa (i dobra na wszystko ;]) przygotowałam pastę z wędzonej makreli. Od razu przypomniał mi się smak dzieciństwa. Taką pastę robiła też moja babcia, moja mama i teraz robię ja.
Pastę z wędzonej makreli robi się dość szybko i jest bardzo smaczna. Może być podawana na różnego rodzaju przyjęciach stojących, jako smaczny dodatek do kanapek.
Składniki
- 1 makrela wędzona
- 1 mała cebula
- 2 jajka
- 2 średnie ogórki kiszone (mogą być konserwowe)
- 2 łyżki majonezu
- pieprz
Pasta z makreli – sposób przygotowania
Z makreli zdejmujemy skórę, usuwamy kręgosłup i wszystkie ości. Przyznaję, że zajęło mi to trochę czasu, ale bez problemów znalazłam wszystkie. Na końcu rozdrabniamy widelcem rybę i sprawdzamy czy wszystkie ości zostały wyjęte. Teraz już tylko musimy dodać resztę składników i wymieszać.
Wskazówka: Ogórka i cebulę należy bardzo drobno posiekać. Jajka ugotować i zetrzeć na drobnej tarce.
uwielbiam taką pastę :) smak dzieciństwa
pastę z makreli robiła moja mama, smak dzieciństwa :)