Ciasta i desery (B. Jakimowicz-Klein) z całego świata
Dzisiejszy wpis będzie o pewnej książce. Ostatnio na blogu prezentowałam przepis (Tort brzoskwiniowy) pochodzący właśnie z tej pozycji i co nieco chciałam się rozpisać na jej temat i dlatego postanowiłam przygotować osobny post. Książka nie jest nowiścią na rynku (2007), ale mam swoje powody, aby ją opisywać.
Książka wygląda bardzo niepozornie i gdyby przypadkowo w księgarni wpadła mi w ręce, to po przestudiowaniu samej okładki, nie sądzę abym ją kupiła. Książka niepozorna, mała (A5), a w środku tylko 8 kolorowych zdjęć. Cała reszta to suche przepisy, bez wstępów osobistych autorki, ale za to ze wskazówkami „Warto wiedzieć”. Na tym kończą się jej wady. Teraz posypią się tylko zalety.
Po przestudiowaniu spisu treści i opisu przepisów, mogę stwierdzić, że ta książka to mały skarb pod beznadziejną okładką. Pierwsze co bym zmieniła to z pewnością tytuł. To co wyróżnia tą pozycję to to, że proponowane ciasta i desery pochodzą z całego świata. Łącznie 209 przepisów na 142 małych kartkach, a są to receptury na ciasta i desery z poszczególnych kuchni:
- kuchnia francuska
- kuchnia polska
- kuchnia litewska
- kuchnia rosyjska
- kuchnia węgierska
- kuchnia czeska
- kuchnia austriacka
- kuchnia szwajcarska
- kuchnia niemiecka
- kuchnia skandynawska
- kuchnia brytyjska
- kuchnia islandzka
- kuchnia holenderska
- kuchnia belgijska
- kuchnia hiszpańska
- kuchnia włoska
- kuchnia grecka
- kuchnia USA
- kuchnia kanadyjska
- kuchnie meksykańska
- kuchnia karaibska
- kuchnia kolumbijska
- kuchnia brazylijska
- kuchnia z krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu
- kuchnia chińska
- kuchnia japońska
- kuchnia indyjska
- Australia i Oceania
W popularnych książkach nie podoba mi się to, że za wysoką ceną stoi twarda oprawa, zdjęcia na pół strony kupione na Stocku oraz znana twarz. Może jestem ewenementem, ale dla mnie książka kucharska nie musi mieć zdjęć. Owszem, trudniej się wtedy szuka wymarzonego przepisu, ale za to jak to pobudza wyobraźnię… W tej pozycji zdjęć nie ma za wiele, ale uważam, że receptury na tak wiele słodkości to iście skarb.
Oprócz receptur, książka p.Basi zawiera kilka przydatnych informacji nt. pieczenia ciast oraz szeroką bibliografię dla zainteresowanych.
Chyba ktoś tego nie przemyślał. Małe zdjęcie, a pół strony puste…
Mówi się, aby nie oceniać książki po okładce. Tutaj to powiedzenie sprawdza się doskonale. Według mnie, dobre książki nie wymagają pięknej oprawy. Same w sobie są klejnotem.
Na końcu chcę podziękować mojej koleżance Anecie D. za tak wspaniały prezent, jakim jest opisywana książka. Dziękuję :)
Cieszę się, że książka Ci się podoba i mam nadzieję, że przy najbliższej okazji przygotujesz coś do przetestowania przy kawie :-)
oj, to na pewno :)