Biszkoptowy makowiec z jabłkami
Dziś pokażę wam sposób na błyskawiczne ciasto. Ostatnio podobnie robiłam murzynka z konfiturami. Jajka wbijam do miski, dodaję cukier i włączam robota (Mum). W czasie kiedy ciasto się ubija, ja robię sobie kawę i przeglądam gazetę.
Gdy jajka już będą ubite na puch, zwalniam obroty, dodaję sypkie składniki i mak. Wylewam ciasto do tortownicy, wpycham kawałki jabłka (w kształcie frytek, ale grubsze) i wstawiam do piekarnika. Prawda, że łatwe? I to wszystko bez brudzenia rąk czy wielu naczyń.
Składniki:
- 4 jajka
- pół szklanki cukru
- pół szklanki mąki pszennej
- łyżka skrobi ziemniaczanej
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki stołowe maku
- 3 jabłka
Jaja ubić z cukrem na puch. Dodać mąkę, skrobie, mak i proszek do pieczenia. Ostrożnie wymieszać. Jabłka obrać i niedbale pokroić w kształt bardzo grubych słupków. Tortownicę posmarować tłuszczem (tylko dno), posypać bułką tartą i wylać przygotowane ciasto. Powtykać pokrojone jabłka, tak aby część wystawała na powierzchni. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec w temp. 170° C około 40 minut. Stan upieczenia ciasta najlepiej sprawdzić patyczkiem. Jeśli jest suchy to oznacza, że ciasto jest gotowe. Ostudzone posypać cukrem pudrem.
Mnie też zdarzyło się przygotować ciasto z pudełka, nie jeden raz :). Teraz wolę piec sama od początku do końca, chociaż rzadko to robię, bo myślę, że pieczone przeze mnie od początku do końca jest zdrowsze dla mojego 4 letniego dziecka :).
Podoba mi się taki makowy biszkopcik :)