Kulinarna rywalizacja: dwa sposoby na sery pleśniowe Castello
Już dawno nie robiliśmy bitwy na przepisy. A przecież nic tak dobrze nie pobudza kulinarnej wyobraźni, jak odrobina zdrowej rywalizacji w kuchni. Postanowiliśmy więc zakasać rękawy i sprawdzić się, kto wymyśli lepszy przepis z wykorzystaniem serów pleśniowych Castello. Jesteście ciekawi wyników naszej rywalizacji?
Grzanki a’la Caprese z serem pleśniowym
Stali Czytelnicy naszego bloga doskonale wiedzą, jakie potrawy lubię najbardziej. Niewtajemniczonym wyjaśniam, że kocham wszystko to, co jest smażone, pieczone albo grillowane.
Dlatego postawiłem na grzanki z serem pleśniowym Castello Golden. Ten rodzaj ma wyrazisty smak i zapach, czyli jest dokładnie taki, jak lubię. Moje grzanki to dobra opcja na późne niedzielne śniadanie, szybki podwieczorek albo przekąskę na domówkę w gronie przyjaciół. W sezonie grillowym możecie zamiast w piekarniku przyrządzić je na grillu. Myślę, że to będzie HIT!
Składniki:
- 1 bagietka
- ser pleśniowy Castello Golden
- pomidorki koktajlowe
- ząbek czosnku
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- świeża bazylia
- Ząbek czosnku przeciśnij przez praskę
- Do małej miseczki wlej oliwę, dodaj czosnek i wymieszaj.
- Bagietkę pokrój ukośnie na grube kromki. Każdą kromkę posmaruj z jednej strony oliwą.
- Ser Castello Golden pokrój na dosyć cienkie plasterki.
- Pomidorki koktajlowe umyj i pokrój w ćwiartki.
- Na każdej grzance układaj po dwa plastry sera i 3-4 ćwiartki pomidorka.
Tak przygotowane grzanki nie wymagają dodatkowego poprawiania smaku solą i przyprawami. Świeży czosnek i ser pleśniowy wspaniale się natomiast uzupełniają, nadając grzankom delikatny smak. Dodatek pomidorów koktajlowych to zdecydowanie lepszy wybór niż zwykłe pomidory. W tak małej kulce jest tyle samo smaku i aromatu, co w zwykłym, dużym warzywie.
Zastanawiałem się, jak ser pleśniowy sprawdzi się na gorących grzankach. Okazało się, że to był traf w dziesiątkę. Pod wpływem temperatury ser roztopił się, nabrał delikatności i wręcz rozpływał się w ustach.
Sałatka z serem pleśniowym i winogronami (2 porcje)
W przeciwieństwie do Jacka, wolę lekkie potrawy ze świeżymi warzywami i owocami. Jacek najchętniej wszystko zgrillowałby na węgiel. Ja stawiam na świeżość i naturalność.
Dlatego moja propozycja pewnie nie będzie dla Was zaskoczeniem. Zrobiłam sałatkę z dwoma rodzajami winogron oraz serem pleśniowym Castello Creamy White. Ser ten ma delikatny maślany smak – właśnie taki, jaki lubię najbardziej.
Aby przygotować moją sałatkę, nie trzeba też rozgrzewać piekarnika ani grilla. Wystarczy kilka minut, parę składników i sałatka gotowa. A jak to smakuje!
Składniki sałatki:
- miks sałat
- ser pleśniowy Castello Creamy White
- winogrona białe (1 gałązka)
- winogrona czerwone (1 gałązka)
- 5-6 orzechów włoskich
Dressing:
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka musztardy sarepskiej
Jak zrobić sałatkę z serem pleśniowym?
- Miks sałat dokładnie opłucz i porwij na mniejsze kawałki.
- Winogrona dokładnie umyj, przekrój na połówki i wyjmij z nich pestki.
- Sałatę ułóż na talerzach i dodaj do niej winogrona.
- Skorupy orzechów musisz oczywiście rozłupać i wyjąć z nich orzechy, które następnie posiekaj na grube kawałki.
- Kawałkami orzechów posyp sałatkę.
- Ser Castello Creamy White wyjmij z lodówki na godzinę przed podaniem. Dzięki temu pod wpływem temperatury stanie się bardziej aromatyczny.
- Ser pokrój w kostkę lub na grube małe plastry, a następnie dodaj ser do sałatki.
- Składniki sosu wymieszaj w małej miseczce lub słoiku. Polej całość przygotowanym dressingiem.
To, co najbardziej podoba mi się w tej sałatce, to delikatny smak sera pleśniowego w połączeniu ze słodkimi winogronami. Jak już dobrze wiecie, uwielbiam sery z białym porostem, a do sałatki użyłam rodzaju o łagodnym i maślanym smaku. Danie świetnie uzupełnia dressing zrobiony na bazie musztardy i miodu. Stanowi idealną przeciwwagę dla pozostałych składników i dodaje im charakteru. Całość posypana świeżymi orzechami to po prostu niebo w ustach!
oba przepisy bardzo mi się podobają bo uwielbiam ser pleśniowy!! lubię też winogron i pomidorki także jadłabym!!
Polecam! Koniecznie wypróbuj oba przepisy, bo wychodzą z nich naprawdę fajne dania :)