Pieczony kurczak na butelce piwa
Pieczony kurczak w całości kojarzy mi się z oficjalnym spotkaniem towarzyskim, czy uroczystością w większym gronie. Kurczak pieczony na butelce prezentuje się znakomicie, a jego przypieczona skórka palce lizać. Butelka „trzyma” kurczaka w pionie, a zawarte w niej piwo reguluje wilgotność w trakcie pieczenia. Z kurczaka topi się tłuszcz, zmacerowana i upieczona skórka przypieka, mięso jest chrupkie, a kości łatwo odchodzą od reszty. Porcja kurczaka 2 kg z pewnością wyżywi kilkuosobową rodzinę.
Składniki:
- tuszka kurczaka – ok. 2 kg
- 2 łyżeczki papryki słodkiej
- 2 łyżki oleju
- 1 łyżeczka przyprawy uniwersalnej (przepis tutaj)
- 0,5l piwa jasnego
Kurczaka umyć, odciąć szyję, osuszyć tuszkę. Olej, paprykę w proszku i przyprawę uniwersalna połączyć i wymasować nią kurczaka i schłodzić (najlepiej na noc) co najmniej 2 h.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni C. Butelkę piwa wymoczyć w wodzie, odkleić etykiety, wytrzeć do sucha. Otworzyć piwo, odlać około szklankę, na butelkę nadziać kurczaka.
Kurczaka piec 2 h w temperaturze 180 stopni C, od czasu do czasu polewając odlanym do szklanki piwem. Na niektórych blogach czytałam, że piwo w trakcie pieczenia buzuje i wylewa się na kurczaka, ja niczego takiego nie zaobserwowałam.
Propozycja podania (z pieczonymi ziemniakami i surówką):